czwartek, 22 sierpnia 2013

Zupa na deszczowe dni

W Warszawie cały dzień siąpił wczoraj deszcz. Kiedy pada deszcz ma się czasami wrażenie, że jest zimno i nieprzyjemnie, nawet jeśli ciągle trwa lato... 
Lubię letni deszcz ale mam nieodparte wrażenie, że lato się kończy a Pani Jesień szykuje się do przejęcie władzy na światem :)  Na moim stole zagościła więc zupa lekko rozgrzewająca, którą wszystkim polecam niezależnie od aury za oknem. Ta niezwykła zupa orientalna, zaskoczy domowników i gości - gwarantuję!







Porcja na 4 osoby:

10 g suszonych borowików
 2/3 szklanki wody
6 główek cebulki dymki
15 dkg marchwi
35 dkg wołowiny
2 łyżki stołowe oleju
1 rozgnieciony ząbek czosnku
2,5 cm kawałek świeżego korzenia imbiru, obranego ze skórki i cienko pokrojonego
5 szklanek wywaru mięsnego
3 łyżki stołowe sosu sojowego 
makaron nitki
kilka liści szpinaku
sól i świeżo mielony pieprz 

Pokrusz grzyby na małe kawałki, włóż do miski i zalej wrzątkiem. Odstaw na 15 minut. Poszatkuj dymkę i marchew na cienkie paski o długości około 5 cm. Odkrój z mięsa tłuszcz i również pokrój je na cienkie paski. 
W dużym rondlu rozgrzej olej i podsmaż mięso partiami do brązowego koloru. Łyżką cedzakową wyjmij mięso i osącz na papierowym ręczniku.
Włóż do rondla czosnek, imbir , dymkę, marchewkę - smaż, mieszając przez około 3 minuty. 
Dodaj mięso, wywar, grzyby wraz z wodą, w której się moczyły oraz łagodny sos sojowy. Dopraw obficie solą i świeżo zmielonym pieprzem. Zagotuj i trzymaj pod przykryciem na małym ogniu przez około 10 minut. 
Pokrusz makaron i dodaj do rondla razem z poszatkowanym szpinakiem. Gotuj na wolnym ogniu przez 5 minut, aż wszystkie produkty zmiękną. 

Smacznego!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz