środa, 20 listopada 2013

Kaczka z rodzynkami

Uwielbiam kaczkę. Wiem, że dobrą i smaczną trudno zrobić. Często najlepszym gospodynią nie udaje się wyczarować z tego mięsa dobrej potrawy. 
Wpadły mi w ręce dwie piersi z kaczki i trochę nie wiedziałam jak się za nie zabrać. Jak przygotować soczyste kawałki tego wyjątkowe mięsa. Wpadłam na pomysł, by najpierw natrzeć kaczę przyprawami: solą, papryką ostrą (niewielka ilość) i duża ilością majeranku. Trzymałam te piersi w tych przyprawach jakiś czas dłuższy, a następnie włożyłam je do znanego Wam pewnie rękawa do pieczenia. rzadko korzystam z tego wynalazku ale pomyślałam, że piersi z kaczki obdarzone dość sporym "kaczym tłuszczem" świetnie sobie w nim poradzą. Poza tym będą zdrowsze, pieczone bez dodatkowego tłuszczu. Nie miałam w domu ani jabłek ani pomarańczy by nadać tej potrawie owocowy wymiar. Zdecydowałam się na rodzynki, które najpierw moczyłam przez kilka minut w letniej wodzie. Dodałam je do kaczki w dość dużej ilości. Lubię przełamywać smaki.

Kacze piersi piekłam w rękawie około pół godziny, następnie wyciągnęłam je z niego i zarumieniłam jeszcze w piekarniku przez kilka minut.

Znów intuicja mnie nie zawiodła. Mięso było soczyste a aromat majeranku, który ususzyła moja mama, pozostawił w nim niesamowity smak..


Pierś kaczki podałam z sałatą zmieszaną z rukolą w sosie z cytryny, oliwy, cukru, odrobiny musztardy oraz sosu rybnego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz